Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 509/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Kędzierzynie Koźlu z 2018-09-04

Sygn. Akt II K 509/17

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranych dowodów, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. K. i E. C. zamieszkują jeden dom i należą do jednej wspólnoty mieszkaniowej. D. K. z dniem 10 maja 2017 r. wybrany został na stanowisko Prezesa Zarządu rzeczonej Wspólnoty w K., przy ul. (...). Jedną z pierwszych decyzji nowego Zarządu była decyzja o uprzątnięciu części wspólnych nieruchomości. Do 31 maja 2017 r. części miały te zostać przez mieszkańców opróżnione z ich wyłącznej własności. Po tej dacie Zarząd, w tym także D. K., dokonał samodzielnego wyniesienia zalegających przedmiotów, w postaci szafek, kubłów, czy dywanów pod altanę śmietnikową, zlokalizowaną przed budynkiem.

Dowody:

- uchwała wspólnoty- k. 14-15

-zeznania D. K.- k. 1-4, 67-68

-wyjaśnienia oskarżonego E. C.- k. 40-41, 67

-zeznania M. K.- k. 16-17, 68

-zeznania J. G.- k. 24-25, 68

W dniu 3 czerwca 2017 r. D. K. około godz. 22:30 wracał do swego mieszkania po schodach. W rękach trzymał reklamówki z zakupami. Na półpiętrze spotkał sąsiada E. C.. Ten skierował pretensje o wyniesione rzeczy, które należały do niego. Podnosił, iż przedmiotowe wyniesienie nastąpiło przed ustalonym terminem. D. K. odpowiedział, iż wszystkie rzeczy znajdują się przy śmietniku oraz wyznaczony termin dla mieszkańców upłynął. Zwrócił się do sąsiada o zachowanie spokoju. Mężczyźni musieli się wyminąć. Wtedy E. C. palcem wskazującym prawej ręki dźgnął D. K. w klatkę piersiową, a następnie uderzył go pięścią w twarz. Ten upuścił siatki i zaczął odpychać od siebie atakującego.

Wtedy z góry zszedł inny sąsiad- J. G., który wychodził na spacer ze swymi psami. Ten słysząc kłótnię na temat usuniętych przedmiotów E. C., także począł podnosić pretensje o jego wiadro, które także usunięte zostało na śmietnik przez Zarząd. Po wymianie zdań J. G. i E. C. opuścili klatkę i wyszli na zewnątrz. D. K. udał się do mieszkania, gdzie zdarzenie zreferował swej żonie M. K.. Ta po wysłuchaniu męża wyszła na klatkę schodową gdzie spotkała wracającego z psami do mieszkania J. G.. Spytała o kłótnię i uderzenie męża. Sąsiad odrzekł, iż on nikogo nie uderzył, a następnie odszedł do swego lokalu.

Dowody:

-zeznania D. K.- k. 1-4,43-45, 67-68

-wyjaśnienia oskarżonego E. C.- k. 40-41, 43-45, 67

-zeznania M. K.- k. 16-17, 68

-zeznania J. G.- k. 24-25, 68

Na skutek scysji z E. C. D. K. doznał ukruszenia co najmniej dwóch zębów oraz otarcia naskórka na klatce piersiowej. Konieczność naprawy uszkodzonych zębów wiąże się zaś z poniesieniem kosztów w kwocie co najmniej 400 zł.

Dowody:

-zeznania D. K.- k. 1-4, 43-45, 67-68

-zeznania M. K.- k. 16-17, 68

-opinia biegłego- k. 22,95-96, 103,

-zeznania H. S.- k. 109

-dokumentacja stomatologiczna- k. 75-76, 91-93

E. C. posiada obywatelstwo polskie, uzyskał wykształcenie podstawowe, nie ma zawodu. Oskarżony jest żonaty, posiada troje dorosłych dzieci. Na jego utrzymaniu przebywają trzy osoby: jego żona, córka i wnuczka. Jest zatrudniony w Zakładach (...) w K., z którego to tytułu otrzymuje miesięczne wynagrodzenie w kwocie ok. 2 500zł Posiada samochód marki O. (...) r.2002 oraz mieszkanie własnościowe w K. przy ul. (...) o pow. ok. 60 m2. Nie leczył się psychiatrycznie, ani odwykowo. Nie był uprzednio karany sądownie.

Dowód:

-wyjaśnienia oskarżonego E. C.- k. 67

-dane osobowe- k.42

- Karta z Krajowego Rejestru Karnego- k.30, 61, 88

Oskarżony E. C., zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i przed Sądem, nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przyznał, iż rzeczywiście spotkał sąsiada D. K. na półpiętrze. W istocie nawiązał rozmowę, w której oskarżał prezesa Zarządu o bezprawne, przedterminowe wyrzucenie jego własności. Odczuwał silne emocje, złość i zdenerwowanie, które spowodowały jedynie jego doniosłe zarzuty, a także przyznał, iż przystawił palec wskazujący prawej dłoni do klatki D. K.. Ten jednakże ani nie zachwiał się, ani nie upadł. Zaprzeczył aby uderzył pięścią sąsiada w twarz. Podnosił, iż oznaczony termin dla usunięcia przedmiotów miał dopiero minąć 10 czerwca 2017 r.

Dowody:

-wyjaśnienia oskarżonego E. C.- k. 40-41, 43-45, 67

Sąd zważył, co następuje:

Wina i sprawstwo oskarżonego co do zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, w ocenie Sądu, na podstawie wszystkich zgromadzonych dowodów nie budzi wątpliwości. Wina oskarżonego objawiła się bowiem w okoliczności, iż w momencie zaistnienia możliwości dla dania przez oskarżonego posłuchu obowiązującym normom prawnym, ten porządek prawny, swym zachowaniem, naruszył.

Materiał dowodowy postępowania pozwolił na dokonanie jasnych i jednoznacznych ustaleń, które doprowadziły do rozstrzygnięcia o zasadności zarzutu postawionego E. C., który zakwalifikowane zostało jako przestępstwo z art. 157 §2 kk. Sąd opierając się na wszystkich zgromadzonych dowodach zrekonstruował przebieg zdarzeń będących przedmiotem postępowania.

W głównej mierze, Sąd dokonując tych czynności, oparł się na wyjaśnieniach samego oskarżonego, który na żadnym etapie procesu nie wypierał się , iż w dniu 3 czerwca 2017 r. w istocie napotkał sąsiada D. K.. Potwierdził, iż miał wobec niego pretensje i domagał się wyjaśnień, co do legalności działań Zarządu, który uprzątnął nieruchomość wspólną Wspólnoty. Kolejno potwierdzał zasadność swych zarzutów, tłumacząc je silnymi emocjami związanymi z utratą własności. Potwierdził także, iż dotknął pokrzywdzonego palcem w klatkę piersiową.

Ta część wyjaśnień w sposób całkowity pokrywa się z zeznaniami samego pokrzywdzonego. Bezspornym w sprawie było, iż E. C. i D. K. w opisywanych okolicznościach spotkali się i nawiązali kontakt. Kwestionowanym i najbardziej istotnym dla oceny prawnokarnej pozostawało jednakże bezsprzeczne ustalenie, czy doszło w tym stanie rzeczy do uderzenia pięścią w twarz przez E. C. D. K..

Na zaistnienie takiego stanu wskazywał jednoznacznie pokrzywdzony w swych zeznaniach, a także jego żona M. K.. Przebieg zdarzeń prezentowany przez te osobowe źródła dowodowe jest logiczny i wzajemnie spójny. Wersja reprezentowana przez wymienionych świadków układa się, zdaniem Sądu, w logiczny i prawdziwy ciąg wydarzeń objętych niniejszym postępowaniem. We wszystkich tych relacjach jasno jawi się okoliczność, iż oskarżony awanturując się na klatce schodowej w złości uderzył sąsiada w twarz.

Treści prezentowane przez te osoby nie budzą żadnych wątpliwości, co do ich wiarygodności i Sąd w całości zawierza ich zawartości i przyjmuje za własne ustalenia w sprawie. Przedstawionej bowiem wersji zdarzeń odpowiada także pozostały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, a to także opinia biegłego z zakresu medycyny, który potwierdził, iż dokonane uszkodzenia w ciele pokrzywdzonego mogły brać swe źródło w opisywanym przez pokrzywdzonego uderzeniu. Opinia jak i jej uzupełnienia sporządzone został w sposób dokładny, a przedstawione w niej wnioski są logiczne. Ich autentyczność pozostaje obiektywna i wspiera narrację wynikającą z osobowych źródeł dowodowych. Z podobnych względów Sąd w całości przyjął za prawdziwe uzupełniające do rzeczonych opinii zeznania biegłego złożone na rozprawie. Opinia tego biegłego została sporządzona wyczerpująco, dokładnie i Sąd w całej rozciągłości nadaje jej walor dowodu godnego wiary.

Sąd nie widzi podstaw, aby kwestionować zeznania pokrzywdzonego, czy jego żony. Ich treść, a także wszelkie okoliczności sprawy, przyznane także przez oskarżonego, w których ten przyznał, iż E. C. i D. K. nie mieli większych konfliktów, widzieli się raptem kilkukrotnie, nie dają podstaw, aby uznać, że pokrzywdzony może fałszywie podnosić oskarżenia wobec oskarżonego.

Tym samym, Sąd zdecydował o odmowie wiary tej części wyjaśnień oskarżonego, w których ten negował, aby uderzył pokrzywdzonego. Nieprzekonujące pozostaje zapewnienie oskarżonego, że jedynie wycelował palcem w D. K. podczas kłótni. Mając na względzie oczywisty fakt, jakim są obrażenia pokrzywdzonego, jasnym jest, iż musiały one powstać na skutek mechanicznego działania. Opis ich powodowania zaprezentowany przez pokrzywdzonego w związku z doświadczeniem życiowym jest przekonujący i zgodny z zasadami logiki. Pokrzywdzony niespodziewający się fizycznego ataku, mający zajęte obie dłonie, na skutek uderzenia doznał opisywanych wyżej naruszeń jego ciała. Jednocześnie brak zaistnienia w sprawie innych możliwych źródeł pochodzenia tych uszkodzeń.

Sąd uznał zatem, iż oskarżony wypierając się uderzenia nie referował prawdziwego przebiegu zajścia między nim a pokrzywdzonym. W ten sposób zaś starał się jedynie uniknąć swej odpowiedzialności za spowodowane tym skutki i wiążącą się z tym odpowiedzialnością karną. Stąd, we wspomnianym zakresie Sąd odmówił waloru godnych wiary wyjaśnień oskarżonego.

Sąd oparł się także na zeznaniach świadka J. G., który schodził po schodach w trakcie awantury sąsiadów. Świadek ten nie przyznał, aby widział uderzenia. Przyznał, że słyszał kłótnię o wyrzucone rzeczy, do której także się przyłączył przeciwko pokrzywdzonemu. Sąd nie znalazł podstaw, aby te zeznania zakwestionować. Świadek przyznał, że nie widział aktywności fizycznej sąsiadów między sobą. Takim zeznaniom nie sprzeciwiają się zeznania żony pokrzywdzonego. J. G. wypytującej go M. K. odparł, że nikogo nie uderzył. Tym samym nie sposób z takiej odpowiedzi wywieść bezspornie, że świadek był świadkiem jakiegokolwiek uderzenia, ale jednocześnie nie przeczy to wersji prezentowanej zeznaniami pokrzywdzonego.

Tym samym Sąd uznał, iż treść zeznań J. G. końcowo także nie stoi w opozycji do zeznań pokrzywdzonego i jego żony. Zatem wszystkie te środki dowodowe uznać należy za spójne i uzupełniające się. Wszystkie zatem łącznie mogły i stanowiły podstawę do dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych sprawy.

Powyższe materiały łącznie dały więc podstawę do przyjęcia stanowiska, iż oskarżony dopuścił się czynności na szkodę pokrzywdzonego, naruszył jego dobra w postaci zdrowia i integralności jego ciała.

Zgodnie z treścią art. 157 §2 kk, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Istotą przestępstwa z art. 157 §2 kk pozostaje, dopuszczanie się takich działań naruszających nietykalność ciała innej osoby, które powodują, że doznaje ona uszkodzeń w ciele fizycznym, które powodują uszczerbek na zdrowiu. Przestępstwo to dokonane zostaje w momencie zaistnienia skutku w postaci naruszenia integralności właśnie stanu zdrowia pokrzywdzonego, że powodowane jest wystąpienie negatywnych dolegliwości zdrowotnych, które jednak, co zasadnicze, nie trwają w okresie dłuższym niż 7 dni.

Oskarżony podejmując się uderzenia pokrzywdzonego w twarz pięścią, a także dokonywanym popychaniem spowodował kolejne uszkodzenia w postaci: ukruszenia co najmniej dwóch zębów D. K., a także otarcia naskórka na klatce piersiowej. Dolegliwości te pozostają bezpośrednim wynikiem zachowania oskarżonego w postaci naruszenia nietykalności pokrzywdzonego. Charakter zaś tych uszczerbków wiąże się jednakże z okolicznością, iż ich istnienie nie przekracza rozstroju zdrowia na czas 7 dni.

Ostatecznie więc, Sąd bez wątpliwości dokonał łącznych ustaleń o sprawstwie oskarżonego co do zarzucanego mu czynu. Oskarżony w sposób całkowicie świadomy podjął działanie skierowane przeciwko nienaruszalności osobistej pokrzywdzonego. Zdając sobie sprawę z naganności swych działań i ich niezgodność z obowiązującym porządkiem prawnym, zdecydował o jego podjęciu i wypełnieniu tym samym znamion czynu zabronionego. Opisywane zachowania zaś w swej negatywnej zawartości przedstawiają się społeczną szkodliwości zdecydowanie przekraczającą stopień znikomy.

Sąd wymierzając oskarżonemu karę za przypisane mu przestępstwa za podstawę swych działań przyjął podstawowe dyrektywy wymiaru kary zawarte zapisami art. 53 §1 i 2 kk. I tak, w granicach ustawowego zagrożenia, za występek z art. 157 § 2 kk, zgodnie z zapisami art. 33 §1 i 3 kk, wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 60 stawek dziennych, ustalając, iż każda stawka wynosi 20 złotych.

Mając na względzie całość negatywnej zawartości reprezentowanej przez czyn oskarżonego uznać należy, iż kara o takiej wysokości w pełni oddaje stopień winy i negatywny ładunek zachowania oskarżonego. Pozostaje ona także w odpowiednim odniesieniu do stopnia społecznej szkodliwości czynu E. C.. Na to bowiem, za zapisem art. 115 §2 kk, w poniższej sprawie złożyły się przede wszystkim: rodzaj naruszonego dobra, jakim było zdrowie i życie pokrzywdzonego, a także sposób i okoliczności popełnienia czynu, a więc w sytuacji, gdy pokrzywdzony nie spodziewał się ataku na jego osobę, mając zajęte obie ręce i nie mogąc odpowiednio ochronić się przed ciosem, a także ostateczny kształt wyrządzonych szkód, a zwłaszcza tj. ukruszenie dwóch zębów, czyli uszkodzeń nie ulegających naturalnemu wygojeniu i konieczności naprawy zewnętrznej, ale też istotności położenia wskazanych zębów, czyli przednich zębów. Na zmniejszenie stopnia społecznej szkodliwości badanego czynu ma wpływ zaś jednocześnie nieznaczny stopień uszkodzeń i ich nie nadmierną dolegliwość dla pokrzywdzonego, co tym bardziej przyznać należy w zakresie spowodowanych otarć naskórka na klatce piersiowej pokrzywdzonego. Sprawca nie posiadał uprzedniego zamiaru uderzenia pokrzywdzonego, a całe zdarzenie wynikło z zatargów odnośnie nieporozumień co do działań pokrzywdzonego i reprezentowanej przezeń Wspólnoty.

Bacząc na stopień społecznej szkodliwości przestępstw oskarżonego, a także na stopień jego winy Sąd uznaje, iż kara wymierzona w ustalonej granicy odpowiada istocie dokonanego czynu zabronionego, przy zachowaniu dyspozycji art. 58 §1 kk. Ustalając jej konkretną wysokość Sąd wziął pod uwagę elementy zarówno przemawiające na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść. Na rzecz oskarżonego Sąd poczytał mu: brak uprzedniej karalności, ostatecznie nieduży rozmiar powstałych szkód. Przeciw oskarżonemu przemawiały zaś okoliczności, iż oskarżony nie starał się naprawić szkody, a także, że fakt fizycznego ataku pokrzywdzonego zachowującego bierną postawę i starającego się załagodzić spór i uspokoić E. C..

Aby wzbudzić więc w oskarżonym postawę szacunku do norm prawa, i tym samym wypełnić funkcje wychowawcze i zapobiegawcze co do osoby oskarżonego, należało orzec karę w podanej wysokości. Sąd ocenia, iż dolegliwość wymierzonej kary grzywny wpłynie na oskarżonego i spowoduje, iż nie będzie on więcej naruszał porządku prawnego. Jednocześnie Sąd miał na względzie, aby wysokość kary wpłynęła na budowanie właściwego kształtu świadomości prawnej społeczeństwa, gdzie panować powinno przekonanie o nieuchronności odpowiedzialności karnej za naruszenia prawa, a same sankcje karne stanowią sprawiedliwą zapłatę za wytworzone szkody.

Zgodnie z dyspozycją art. 46 § 1 kk orzeczono także względem oskarżonego obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonego kwoty 400 zł tytułem naprawy wyrządzonej przez oskarżonego szkody przestępstwem, uznając, że naprawa zębów pokrzywdzonego w sposób oczywisty wyniesie co najmniej taką kwotę. W wypadku poniesienia wydatku na ten cel w większym rozmiarze, pokrzywdzonemu przysługuje zawsze dochodzenie pozostałej części wydatku na drodze postępowania cywilnego. .

Natomiast, na podstawie art. 627 kpk Sąd w całości obciążył oskarżonego obowiązkiem ponoszenia kosztów sądowych, które zaistniały w trakcie przedmiotowego procesu, a to w kwocie 892,96 zł, na które złożyły się koszty doręczeń- dwa razy po 20 zł, uzyskania informacji karnych o oskarżonym- 30 złotych oraz opinii biegłego kolejno sporządzanych w sprawie- 120 zł, 485,80 zł i 97,16 zł. Nadto, na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych obciążono oskarżonego stosowną opłatą w wysokości 120zł. Decyzja ta spowodowana jest rzeczywistą sytuacją finansową oskarżonego. Jej stan pozwolił na ocenę, iż oskarżony jest w stanie ponieść koszty procesu bez istotnego uszczerbku dla utrzymania siebie i osób najbliższych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Żaneta Kubów
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Kędzierzynie Koźlu
Data wytworzenia informacji: